poniedziałek, 23 lutego 2015

Rozdział 1

                          ,,Dwa różne światy ,,



                                               <muzyka>


Nobody's pov   


Chmury na niebie ściemniały, dopiero była poranna godzina ludzie w Seattle wychodzili z domów po poranną gazetę lub jedzenie na śniadanie, ale nie on on nie jadał śniadań w domu nie miał z kim.


 Mężczyzna podniósł się z łóżka. Swoim tempem udał się w stronę garderoby, po drodze ściągnął swoją koszulkę w której sypia. Koszulka wylądowała na krześle obok wejścia a mężczyzna wszedł do pomieszczenia zwanego garderobą. Ściągnął swoje spodnie dresowe i wyprał szare spodnie dresowe oraz białą bluzkę z adrukiem


Chłopak założył ubranie i udał się w stronę wyjścia z garderoby. odchodząc do szafki która znajdowała się obok łóżka zabrał swój telefon , który schował do kieszeni tak aby nie wypadł. Szybkim krokiem dał się on w stronę wyjścia z sypialni i po chwili schodził już schodami na parter mieszkania.

 Mieszkał sam więc w jego apartamencie panowała cisza oraz spokój. Udawszy się w stronę windy , w której po chwili już stał czekając aż maszyna zjedzie na ostatnie piętro budynku.  Drzwi rozsuwają się a blondyn wysiada , i swoim tempem udaje się ku wyjściu.  


Kiedy mężczyzna wyszedł na zewnątrz , zimne powietrze uderzyło w jego twarz a mężczyzna tylko westchnął i zaczął swój poranny jogging.


Na zegarze dochodziła  szósta rano , powieki dziewczyny które przez całą  noc chowały jej ciemne oczy przed światłem teraz chcą  ujrzeć światło dzienne. Powieki dziewczyny po chwili zostały podniesione a ona sama lekko wyprostowała się siadając na łóżku. Wyciągła rękę w stronę szafki nocnej z której zabrała swojego starego iphons 4s  . Sprawdzając czy nie ma żadnych wiadomości od swojej współlokatorki ,lecz ani jednej wiadomości. 


Dziewczyna zeszła z łóżka udając się w stronę komody z której wyjęła ubrania. Dziewczyna wybrała jeszcze bieliznę i pewnym krokiem udała się do drzwi  prowadzących na korytarz. 
Udała się w stronę łazienki zamykając za sobą drzwi. Dziewczyna położyła swoje ubrania na blacie a sama podeszła do wanny , aby odkręcić wodę aby wypełniła ona całą wannę.

Kiedy woda była nalana dziewczyna zdjęła swoje majtki oraz biustonosz w którym spała. Naga dziewczyna weszła do wody kładąc się w wannie dziewczyna od razu  czuje jak jej ciało zalewa fala relaxu. 

Po dwudziestu minutach dziewczyna wyszła z wanny chwytając za ręcznik wycierając swoje ciało oraz włosy. Owinięte białym ręcznikiem sięgającym  do połowy ud podeszła do lustra, sięgając po szczotkę zaczęła rozczesywać swoje włosy, które po chwili były rozdmuchiwane przez ciepłe powietrze wyłaniające się z suszarki . Po dziesięciu  minutach  włosy dziewczyny były już suche. 

Dziewczyna ubrała na siebie bieliznę oraz ubrania. Zrobiła jeszcze szybki makijaż składający się z podkładu bronzera szminką koloru czerwonego tuszu oraz eyelinera. 

Gotowa dziewczyna weszła jeszcze do swojej sypialni   z której zabrała telefon portfel i dokumenty które włożyła do torebki. 

Dziewczyna wyszła z mieszkania a jaj twarz została uderzona w twarz zimnym powietrzem. 
Dziewczyna zaczęła oddalać się w stronę w którą miała się udać.


Anastasia's Pov 

Szłam w stronę uczelni miałam dziś zajęcia od 10 lecz wcześniej chciałam wstąpić jeszcze po kawę. Kiedy szłam chodnikiem nagle na moją twarz spadło coś mokrego, podniosłam  swoją dłoń dotykając swojego policzka i kiedy chciałam otrzeć swój policzek nagle z nieba zaczęła spływać ścieżka kropli , która zaczęła odbijać się o ziemię. 

Kiedy byłam blisko kawiarni ktoś na mnie wpadł uderzając  mnie ramieniem , lecz nie zauważyłam  jego twarzy ponieważ mężczyzna nie odwracając się biegł dalej. 
A ja stałam na środku chodnika zmieszana ze swoimi myślami.

Po chwili jednak ruszyłam w stronę kawiarni cała mokra. Wchodząc do budynku poczułam zapach kawy unoszący się w pomieszczeniu . Udałam się  w stronę kasy z torebki wyjmując portfel. Kiedy stałam już przy kasie  chłopak stojący za ladą uśmiecha się do mnie .

-Co podać proszę pani - zapytała a z jego twarzy nie schodził uśmiech 
-podwójne espresso -odwzajemniłam uśmiech  
- coś będzie do kawy jakieś ciastko tak słodkie jak ty- na moje policzki wkradł się rumieniec którego nie potrafiłam ustabilizować 
-nie dziękuje wystarczy sama kawa - powiedziałam niepewnym głosem 
-ok więc proszę bardzo twoja kawa należy się $10 dolarów -powiedział a ja wyjęłam odpowiednią kwotę podając chłopakowi. 

Schowałam portfel do swojej torebko i zabrałam kawę. Nie odwracając się wyszłam na zewnątrz. Nie padało już a słońce zaczęło ogrzewać moje ciało . Szłam powolnym krokiem w stronę uniwersytetu w którym spędzę pół dnia. 

Justin's Pov

Wróciłem do domu jakąś godzinę później. Bieganie z rana rozluźnia moje mięśnie. 

Wszedłem do swojej łazienki rozebrałem się do naga po czym odkręciłem wodę która wypełniła po chwili całą wannę. Leżałem w wodzie dobre pięć minut. Nagle wziąłem w swoje dłonie opakowanie od żelu którego nalałam na gąbkę. 

Po dokładnym wykąpaniu wytarłem swoje ciało ręcznikiem , który zawiesiłem na swoich biodrach kierując się w stronę sypialni a następnie wchodząc do garderoby. Z szafki wyjąłem czarne bokserki od Calvina Klaina  które po chwili leżały okrywając mojego przyjaciela. Podchodząc do wieszaka z koszulami i garniturami wybrałem zestaw na dziś . Szybko założyłem ubranie oraz buty i wyszedłem z garderoby. Weszedłem na chwilę jeszcze do łazienki ,aby ułożyć  włosy które po paru minutach stały na baczności do gry. 

Wychodząc z sypialni zabrałem zieloną teczkę , która będzie mi dziś potrzebna na spotkaniu oraz zabrałem swój telefon. 

Schodząc na dół zgarnąłem jeszcze swoją teczkę i gotowy do wyjścia udałem się w stronę windy.  Przed budynkiem w którym mam swój apartament czekał na mnie już mój kierowca Sam.

-Witam panie Bieber -powiedział mężczyzna 
-Witaj Sam trochę mi się spieszy więc dziś możesz jechać nieco szybciej - mężczyzna odpowiedział krótkie oczywiście . 

Zająłem swoje miejsce na tyłach samochodu a Sam po chwili dołączył do ruchu na ulicy. 
Jechaliśmy już jakieś dziesięć minut, kiedy nagle  Sam gwałtownie zahamował i wysiadł z auta. Popatrzyłem przed przednią szybę i co zobaczyłem Sam kłócił się z jakąś dziewczyną. Otworzyłem okno jednym przyciskiem tak by słyszeć dlaczego się kłócą.  

-Jest pań taki ślepy- krzyczała brązowo włosa - mógł mnie pan pozbawić życia 
-To pani wyleciała mi prawie przed maskę samochodu - powiedział Sam 
-Nie obchodzi mnie to , powinien się pan cieszyć że nie wezwała policji - kiedy oni tak dyskutowali ja popatrzyłem na swój złoty zegarek. Za dwadzieścia minut mam sotkanie , wysiadłem z pojazdu podchodząc do Sama.

-Sam możemy jechać mam ważne spotkanie za dwadzieścia minut -odparłem 
-Oczywiście- panie Bieber nic się nie stało - kiedy ja i Sam mieliśmy zamiar wsiąśc do samochodu odezwała się ta dziewczyna 
-Pana yyy - nie widziała jak nazwać Sama 
-Kierowca Sam to mój kierowca- powiedziałem odchodząc do dziewczyny 
-Właśnie Pana kierowca o mało co mnie nie potrącił lub co gorsza zabił - zadziorna nieźle 
-Ale nic pani nie jest a w ramach przeprosin za mojego kierowce co powie pani na kawę w moim towarzystwie -czekałem na jej odpowiedź która usłyszałem po paru sekundach 
-Nie skorzystam mam ciekawsze zajęcia niż picie jakiejś tandetnej kawy z panem żegnam - kiedy dziewczyna chciała odejść ja złapałem ją za rękę odwracając w moją stronę 
-Proszę to moja wizytówka jeśli zmieni pani zdanie proszę zdzwonić lub wysłać maila 

Dziewczyna chwilę na mnie popatrzyła i przygryzła dolną wargę co mnie lekko ruszyło. kocham kiedy kobiety to robią . 
Dziewczyna popatrzyła na moją wizytówkę lecz po chwili jej wzrok padł na mnie 
-Jak już mówiłam nie dziękuję - zgniotła moją wizytówkę i rzuciła nią we mnie po czym oddaliła się w stronę przechodniów w których po chwili zniknęła . A ja wróciłem do samochodu. Całą drogę do firmy myślałem o nieznajomej. Byłą piękna a zarazem taka buntownicza. 

Z zamyśleń wyrwał mnie głos mojego kierowcy 

-Jesteśmy na miejscu panie Bieber -
-YY dziękuje przyjedź po mnie około siedemnastej 
-Oczywiście -odpowiedział mężczyzna

Wysiadłem z samochodu i udałem się w stronę firmy. Wchodząc do środka słyszałem tylko głosy swoich pracowników 
-Witam Panie Bieber Szwajcarzy już czekają w sali konferencyjnej - powiedziała moja asystentka. 
-Długo czekają -zapytałem 
-Yyy jakieś piętnaście minut powiedziałam że stoi pan w korku - popatrzyłem na kobietę marszcząc brwi 
-cokolwiek,  zrób mi kawę i przynieś do sali konferencyjnej 

Kiedy zjawiłem się w sali konferencyjnej podszedłem do swojego miejsca na którym po chwili usiadłem 

-Przepraszam że musieli państwo tyle na mnie czekać -powiedziałem lekko się uśmiechając 
-Nic się nie stało mamy dużo czasu panie Bieber 
- No więc zaczynajmy.


Anastasia's Pov 

Siedzę właśnie na sali wykładowej wogule nie zainteresowana tym co jest właśnie mówione przez wykładowe pana Brauna. Ciągle w głowie miałam tą scenę na ulicy jednak ten cały pan yyyyy kurwa jak mu było, szlak nie mogę sobie przypomnieć wiem tylko że coś na B może jak wpisze na internecie to może coś znajdę . 

Po skończeniu zajęć udałam się w stronę wyjście. Szłam powolnym krokiem w stronę drzwi dalej próbując sobie przypomnieć jego nazwisko. Nagle wpadłam na kogoś podnosząc głowę zobaczyłam  chłopaka był przystojny .
-Boże przepraszam jestem taka niezdarna -powiedziałam zbierając swoje notatki z podłogi
-Nic się nie stało piękna -jego głos był taki aksamitny - tak wogulle jestem Austin 
-Anastasia ale mów mi Ana -powiedziałam a chłopak wyciągnął w moją stronę rękę z resztą moich notatek. 
-Przepraszam że cię opuszczę , ale mój brat miał po mnie przyjechać i zapewne już czeka - powiedział, jest taki dorosły a brat po niego przyjeżdża dziwne 
-Nic nie szkodzi , i dzięki za pomoc z notatkami -zachichotałam lekko 
-Miło było cię poznać na pewno jeszcze się spotkamy 
- było by miło -odpowiedziałam i popatrzyłam jak chłopak  oddala się i po chwili zniknął z mojego pola widzenia . 

Po paru sekundach zrobiłam to samo co austin i już za chwilkę stałam na świeżym powietrzu unoszącym się w Seattle. 
Kiedy schodziłam po schodach zobaczyłam Austina wsiadającego do samochodu lecz to nie był byle jaki samochód to ten sam, który dziś rano by mnie potrącił. Cholera to się nie dzieje na prawdę. 

Wolnym ale stanowczym krokiem zaczęłam pokonywać schody. Kiedy kierowałam się w stronę wyjścia z kampusu drzwi od samochodu otworzyły się a z niego wyszedł ten  mężczyzna którego nazwiska nie zapamiętałam. Szedł w moją stronę a ja jak ta głupia stałam w  jednym miejscu. W końcu ruszyłam się i zaczęłam iść w  przeciwną stronę lecz po chwili poczułam jak ktoś łapie moje nadgarstki i odwraca w swoją stronę .

-hej - powiedział , zachrypniętym lekko głosem a przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz 
-Przepraszam ale spieszę się - powiedziałam , a moje dłonie całe drżały 
-Chyba drugi raz mnie nie spławisz hmm- opatrzyłam w jego oczy i zobaczyłam w nich pożądanie albo ja nie umiem czytać z oczu 
-Może i tak po co wogule zajmujesz mój czas - powiedziałam dalej patrząc w jego oczy 
-Może chce zajmować twój czas - uśmiechnął się pokazując rząd białych zębów 
-Szkoda że ja nie chce spędzić z tobą tego czasu - chciałam udawać niedostępną i jak na razie mi to wychodzi  
-mhmm nie zgrywaj takiej - nie dokończył ponieważ mu przerwałam 
- no jakiej - zapytałam z uśmiechem na ustach 
- niedostępnej bo ci to nie wychodzi 
-pff sory ale muszę już iść - odeszłam a on nie zatrzymywał mnie fajnie 

Wieczorem siedziałam przed swoim laptopem i sprawdzałam pocztę nagle zdziwiła mnie wiadomość on kurwa niego. Szybko otworzyłam wiadomość 

Adresat : Justin Bieber  
Odbiorca : Anastasia Jones 

Nie myślałem że znalezienie cie może zająć mi parę minut :) 
Więc moja propozycja jest dalej aktualna 

Jak on ulicha znalazł mój  email ? Biłam się z tymi myślami przez chwilę lecz postanowiłam mu odpisać nie chcę wyjść na taką co się boi mu odpisać Co to to nie.
     
                                                                                                                     Justin Bieber 

Adresat : Anastasia Jones
Odbiorca: Justin Bieber   

Jak zdobyłeś mój email? I dalej jestem przy swoim co do Kawy .

                                                  Anastasia Jones 

Czekając na  jego odwiedź położyłam laptopa na stole a sama zajęłam się przygotowywaniem kolacji . 



*******************************************************************************************************

Hej !! oto moje nowe opowiadania !  Mam nadzieję  że wam się spodoba 
Jeszcze nie wiem co ile będę dodawać rozdziały lecz postaram się często lecz mam szkołę  a chcę aby rozdziały były długie . 
Jeśli przeczytacie skomentujcie to dla mnie ważne a dla was to chwila 

Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach zapraszam  do zakładki Informowani :) 

No to DO NASTĘPNEGO